Hej dziewczyny :) Dziś kilka słów na temat : Regenerujący krem do rzęs - L'biotica. Odkąd pamiętam mam długie i podkręcone rzęsy - nigdy nie mogłam na nie narzekać. Kilka miesięcy temu zaczęły wypadać i ich stan ewidentnie się pogorszył. Postanowiłam kupić jakąś odżywkę - wybór padł na ten kremik. Po miesiącu codziennego stosowania postanowiłam podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami.
Dostępność i cena: Kremik zamówiłam w internetowej aptece, ze względu na to że nie mieszam w Polsce niestety nie wiem gdzie jest dostępny stacjonarnie. Kosztował 10 zł /10 ml
Opakowanie: Mała tubeczka z bardzo cienką końcówką która ułatwia dozowanie produktu.
Konsystencja zapach: Kremik jest bezbarwny i bezzapachowy. Konsystencja jest gęsta i tłusta.
Stosowanie: Codziennie przed spaniem wyciskam na palec pasek o długości mniej wiecej 0,7-1 cm i smaruje kremem rzęsy + linię rzęs na powiece . Krem nie wchłania się całkiem - pozostawia tłustą warstwe na skórze. Rano musimy dokładnie umyć oczy żeby usunąć jego resztki.
Działanie / efekty :
Zdjęcia były robione w innym świetle i niestety ciężko porównać . Przeczytajcie moje spostrzeżenia poniżej :)
Na wstępie powiem że efektu WOW brak :) Rzęsy jak wypadały tak wypadają ale zauważyłam że delikatnie się zagęściły, czyli wyrasta ich więcej. Co do grubości raczej nic się nie zmieniło. Różnice , co prawda małą zauważam w długości - przed kuracją rzęsy nie dotykały górnej powieki a teraz bez problemu :)
Krem jest bardzo wydajny - przez miesiąc żużyłam ok 1/3 opakowania (używałam go już wcześniej przez ok 3 tygodnie i przerwałam kuracje) Całe zużycie w ciągu tych dwóch okresów to ok 1/2 tubki.
Jak na produkt który kosztuje 10zł kremik oceniam: 4/5 , mega wydajny + ładnie wydłużył rzęsy. Ogólnie jestem zadowolona , ale zawsze mogłoby być lepiej. Kuracje będę kontynuować nadal i jeśli za miesiąc będzie widoczna jakaś różnica to z pewnością dodam zdjęcia. :)
Miłego wieczoru :)
Zapraszam na INSTAGRAM :)