14.11.2017

Budowa domu KROK PO KROKU, etap 10: tynki cementowo-wapienne maszynowe

TYNKI - jeden z moich ulubionych etapów budowy :) Po wykonaniu tynków wnętrza nabrały jakiegokolwiek pierwszego sensownego wyglądu :) Znacznie łatwiej wyobrazić sobie kolory na ścianach, czy układ mebli. Wchodząc na budowę czujemy się już jak w domu a nie na jakimś pobojowisku :) Kolejnym krokiem milowym będą wylewki, zdradzę już na wstępie, że ekipa wchodzi w poniedziałek ! Po tym etapie będziemy mogli na chwilę odsapnąć i zwolnić tempo :)

Przejdźmy do rzeczy, filmik z pokazem slajdów z tego etapu:

KLIK

____________________________________________________________________________

LINK DO PLAYLISTY NA NASZYM KANALE YOUTUBE - Tu znajdziecie filmiki z pokazami slajdów z poszczególnych etapów w tym z tego, który został opisany poniżej :)

Poprzednie posty budowlane   - tu znajdziecie wszystkie poprzednie wpisy na temat budowy

____________________________________________________________________________

Niestety muszę zacząć od tego, że tynkarze dotarli do nas z prawie miesięcznym opóźnieniem. Jak wiecie z poprzednich postów, już przed wstawieniem okien mieliśmy gotowe instalacje w środku domu, umowa była taka że montujemy okna i oni od razu wchodzą z tynkami.. w praktyce przyszli niecały miesiąc później. Co zrobiliśmy przez ten miesiąc? Posprzątaliśmy, zamówiliśmy drzwi zewnętrzne(Wikęd), oraz wewnętrzne, dlaczego już? Wybraliśmy drzwi wewnętrzne drewniane, na zamówienie od stolarza, musieliśmy się zdecydować i wpłacić zaliczkę aby pan który się tym zajmuje mógł kupić materiał i zacząć przygotowania, na pomiar przyjedzie dopiero jak zrobimy wylewki. Drzwi zewnętrzne mają być końcem listopada-dobrze się składa akurat będziemy po wylewkach.
Dodatkowo rozeznaliśmy się w cenach płytek, paneli, zrobiliśmy kilkanaście wycieczek po sklepach w celu zapoznania się z ofertą. Zaowocowało to kupnem płytek do wiatrołapu, kotłowni, spiżarki i WC, brakuje jeszcze najważniejszego czyli łazienki i kuchni chociaż można powiedzieć, że kuchnia jest już wybrana, wystarczy zamówić :)


Gdy tynkarze już do nas dotarli, prace łącznie z przygotowaniem trwały ok 1,5 tygodnia, ekipa była spora pracowało 5/6 osób. Powierzchnia jaką mieli do wytynkowania to grubo ponad 600m2.
Zdecydowaliśmy się na tynki cementowo-wapienne maszynowe. Tradycyjne - piach + woda + wapno + cement. Wybraliśmy opcję wykonanie+materiał czyli nie obchodziło nas nic, wszystko sami zakupili, dostarczyli, zrobili i posprzątali :)

Ekipa zaczęła prace od montażu narożników. Są to elementy ze stali nierdzewnej które zostały zamontowane na każdej krawędzi ściany, w otworach drzwiowych i okiennych. Zostały one wypoziomowane i ustawione tak aby chłopaki później mogli polegając własnie na ich położeniu wyrównywać powierzchnię całych ścian.




Kolejnym krokiem było zabezpieczenie okien. Użyli specjalnych listew przyokiennych do tynkowania na które naklejali folię budowlaną. Jest to genialna sprawa która pozwala na dokładne zabezpieczenie okna przez zabrudzeniem, oraz znacząco ułatwia im pracę. Wpływa też na estetyczny końcowy efekt ponieważ na styku tynk/okno mamy idealną prostą linię. Dodatkowo listwa zawiera element dylatacyjny oddzielający tynk od okna dzięki czemu ściana w tym miejscu nie popęka.

 


Po przygotowaniach zaczęło się prawdziwe tynkowanie. Na zewnątrz chłopaki rozstawili betoniarę w której mieszali w odpowiednich proporcjach zaprawę, oraz sprzęt do pompowania zaprawy do środka (przy pomocy mega długich węży). Pierwsza warstwa tzw szpryc jest warstwą bardzo cieniutką, narzucaną po to aby kolejna gruba warstwa wyrównująca miała się do czego przyczepić.



Druga warstwa jest warstwą najgrubszą i może mieć w zależności od miejsca i od tego jak krzywa była ściana nawet kilka centymetrów. To właśnie teraz chłopaki mają pole do popisu, ponieważ muszą wyprowadzić wszystkie piony i zrobić wszędzie idealnie równą płaszczyznę.

W miejscach gdzie zostaną położone płytki, u nas: łazienka (bez sufitu), WC (2/3wysokości ścian) i kotłownia podobnie jak w łazience prawie do samej góry, ściany zostają z nałożoną tylko 2 warstwą tynku. Jest to powłoka chropowata, nie wygładzona, ale zachowane są kąty i poziomy. Robi się tak dlatego, żeby później płytka lepiej trzymała się ściany, a poza tym wcale nie ma potrzeby idealnego wygładzania ściany jeśli później i tak będziemy na to kleić płytki :)





Warstwa 3 ostatnia w naszym przypadku bardzo ważna. Jest to warstwa kilku milimetrowa, bardzo rzadkiej przepuszczonej przez drobniutkie sito zaprawy. Nakłada się ją po to aby nadać ścianom gładką powierzchnię. Po nałożeniu ekipa przy pomocy wody i specjalnych pac z gąbkami zabrała się za zacieranie tynku na gładko. Pochłonęło to sporo czasu, ale z efektu jesteśmy bardzo zadowoleni.


Zależało nam na tym aby tej 3 warstwy nie trzeba było pokrywać szpachlami, gipsami itd. Efekt końcowy będzie widoczny dopiero za kilka tygodni jak całość wyschnie, ale jesteśmy z tynków zadowoleni i raczej pewni że obędzie się bez nakładania kolejnych warstw. Na tym nam najbardziej zależało, ściana naturalna pokryta tradycyjnym tynkiem, bez dodatkowego inwestowania w gładzie. Po wyschnięciu Wojtek planuje sam zabrać się za usuwanie wolnych fragmentów piasku z powierzchni tynku - należy to po prostu delikatnie zetrzeć, a ściana jeszcze dodatkowo się wygładzi. Kolejnym krokiem będzie nałożenie gęstego gruntu no i malowanie :)
Po skończonej 3 warstwie chłopaki usunęli folię z okien, posprzątali bałagan i wykuli gniazdka które zostały przykryte grubą warstwą tynku (po to były pomarańczowe osłonki zakładane przez elektryków).


Po opuszczeniu budowy przez tynkarzy, Wojtek zabrał się za generalne porządki, jeszcze raz oczyścił podłogę z resztek zaprawy, wstępnie usunął resztki tynku z przewodów pod żyrandole, wyczyścił parapety i dokładnie zamiótł nasz plac boju.

W czasie pracy tynkarzy Wojtek wybudował na strychu klatkę schodową, która ma zatrzymywać zimno płynące z góry na dół, ale o tym innym razem :)

Tydzień po tynkach wszedł hydraulik, aktualnie mamy gotowe ogrzewanie podłogowe, podprowadzenia do grzejników i odkurzacz centralny. Na parterze został rozłożony styropian, a od jutra walczymy z ociepleniem stropu - za jednym zamachem będziemy robić wylewkę na dole i na strychu. Trzymajcie kciuki żeby mój zdolny mężuś zdążył z układaniem styropianu przed poniedziałkiem ! :)

Dzięki za uwagę, do następnego ! :) 
__________________________________________________________________________


Kontakt: nefrifhu@wp.pl

Zapraszam na:

Instagram - KLIK
Fanpage paznokciowy - KLIK
Fanpage mojego sklepu - KLIK
Do mojego sklepu z artykułami do stylizacji paznokci - KLIK
Kanał na YouTube - KLIK

5.11.2017

Budowa domu KROK PO KROKU, etap 9: instalacja elektryczna i hydrauliczna

Być może już o tym wspominałam, ale powtórzę raz jeszcze, na naszej budowie nie było czegoś takiego jak stan surowy otwarty czy stan surowy zamknięty :) Etap który opiszę poniżej czyli - instalacje: elektryczna i hydrauliczna (etap 1 przed tynkami) zostały skończone jakiś czas przed zamontowaniem okien, a nawet przed pokryciem dachu blachodachówką :) W naszym przypadku gdzie budowa znajduje się kilka metrów od domu w którym teraz mieszkamy nie obawiamy się na przykład kradzieży, innych przeciwwskazań co do takiej kolejności prac nie było więc jak tylko ekipy miały wolny termin postanowiliśmy działać :)

FILM Z POKAZEM SLAJDÓW Z TEGO ETAPU
____________________________________________________________________________

LINK DO PLAYLISTY NA NASZYM KANALE YOUTUBE - Tu znajdziecie filmiki z pokazami slajdów z poszczególnych etapów w tym z tego, który został opisany poniżej :)

Poprzednie posty budowlane   - tu znajdziecie wszystkie poprzednie wpisy na temat budowy



____________________________________________________________________________

Zaczęliśmy od instalacji hydraulicznej - podprowadzenie wody i kanalizacji do wszystkich punktów w naszym domu. Był to etap ekspresowy, prace trwały 1,5 dnia w 2 osoby, oczywiście wszystko wykonała firma, my do instalacji nie przykładamy ani paluszka :) Oprócz rozprowadzenia rur zostały zamontowane stelaże do WC x2 i do bidetu. Tutaj nie ma się co rozpisywać wszystko rozmieszczone tak jak w projekcie, dodaliśmy tylko kran na zewnątrz domu, obok wejścia do kotłowni. Mogę jedynie wspomnieć że już na etapie robienia przyłącza wody do budynku (wspominałam o tym poprzednio) zdecydowaliśmy się na 2 liczniki, jest to związane właśnie z tym 2 kranikiem na zewnątrz. Jeden licznik obsługujący dom będzie naliczał zużycie wody w środku domu i na jego podstawie będą wyliczać opłatę również za kanalizację, natomiast drugi obsługujący wąż na zewnątrz budynku będzie naliczał tylko zużycie wody, a opłat za kanalizację nie będzie.


Po zakończeniu prac nasza instalacja wod-kan wyglądała tak: (więcej zdjęć w filmie)








Instalacje elektryczną ekipa zaczęła wykonywać drugiego dnia pracy hydraulików stąd na zdjęciach wycięte w pustakach miejsca na przewody :) Elektrykom rozprowadzenie kabli zajęło sporo czasu, pracowało ok 5 osób całość trwała 5-6dni roboczych. Ich praca wyglądała trochę jak układanie puzzli w skupieniu każdy krok przemyślany, co gdzie i jak ma być żeby było dobrze :) 
Na oświetlenie nie mieliśmy żadnego planu, oprócz jednego w naszych głowach :) Skonsultowaliśmy nasze pomysły z szefem ekipy już kilka tygodni przed rozpoczęciem prac, zaprojektowaliśmy wszystko razem, rysując na ścianach :) 

Co do pracy elektryków tym bardziej nie mogę nic mądrego napisać bo totalnie się na tym nie znamy. Powiedzieliśmy tylko co gdzie ma być i zostawiliśmy im wolną rękę :) Sytuacja jest na tyle korzystna że właściciel firmy jest znajomym mojego męża, dlatego mogliśmy liczyć na szczerą poradę i na to że wybierze rozwiązania bezpieczne trwałe i wygodne w użytkowaniu. Jeśli chodzi o oświetlenie nie wymyślaliśmy cudów podwieszanych sufitów itd. raczej stawiamy na klasykę bez nowoczesnych i kosztownych udziwnień które do nas raczej nie pasują :) Podzielę się z wami kilkoma rozwiązaniami które zastosowaliśmy ale tak jak wspomniałam nie jest to nic nadzwyczajnego :) 

1. W garderobie gniazdka zostały zamontowane znacznie wyżej niż standardowo - po to aby łatwo bez schylania się podpiąć żelazko. 


2. W sypialni zdecydowaliśmy się na kinkiety nad łóżkiem zamiast lampek stojących na szafkach nocnych - wg mnie ładniej to wygląda, poza tym pozwala zaoszczędzić miejsce na szafkach nocnych i jest znacznie mniej niebezpieczne jeśli chodzi o małe dzieci i stojące w ich zasięgu lampki :)  
W miejscu gdzie będzie toaletka pojawią się 2 podwójne gniazdka żeby nie bawić się z przedłużaczami np gdy będę robić paznokcie :) Oprócz tego na wszelki wypadek gdy mąż zdoła namówić mnie (pewnie za parę lat) aby w sypialni zawisł telewizor zrobiliśmy kanał RTV (w którym chowają się kable ), oraz gniazdka łącznie z tym antenowym. Po obydwu stronach łóżka znajdują się wyłączniki/włączniki światła - zarówno kinkietów jak i światła głównego, żeby nie trzeba było wstawać :) + oczywiście gniazdka.




3. We wszystkich pozostałych pokojach zrobiliśmy standardowo - gniazdka w każdym kącie plus jeden żyrandol na środku.

4. Łazienka. Żyrandol na środku + kinkiet nad lustrem + oświetlenie centralnie na środku prysznica. Oprócz tego mamy przygotowany przewód pod listwę led którą mamy zamiar zamontować pod wanną. Jest to taka opcja kąpieli relaksacyjnej dla mnie ponieważ tuż obok wanny będą znajdować się: wł/wył wspomnianych ledów , prysznica, głównego światła oraz kinkietu. Dzięki temu siedząc w wannie będę mogła zgasić wszystkie światła zostawiając tylko tą listwę. Obok lustra oczywiście będzie gniazdko, nie zapomnieliśmy również o pralce i gniazdu pod drabinkę na ręczniki (chcemy zamontować taką 2 funkcyjną na CO i prąd aby móc włączyć ją nawet latem gdy będzie taka potrzeba)



5. WC Ze względu na skos (kibelek znajduje się pod schodami) mieliśmy mały problem z rozmieszczeniem oświetlenia. Tu z pomocą przyszedł elektryk i zaproponował 2 oczka led montowane w suficie (w skosie) plus kinkiet nad lusterkiem - już w części gdzie skosu nie ma.
Oprócz światła jest oczywiście gniazdko obok lustra i elektryczna wentylacja (WC bez okna) wentylator będzie włączał się automatycznie razem ze światłem, ale jest również opcja niezależnego włączenia wtedy gdy potrzeba - obok umywalki. 


6. Kotłownia. Tu znajduje się nasza główna rozdzielnia elektryczna. Co do oświetlania klasycznie żyrandol na środku + kinkiet/jakaś inna lampa na ścianie obok pieca - to miejsce musi być dobrze oświetlone. Co do gniazdek, są tam gdzie wskazał hydraulik (do całego osprzętu który będzie montowany przy piecu) plus gniazdko na odkurzacz centralny, planujemy go powiesić w kącie kotłowni więc gniazdko jest praktycznie przy suficie. Oprócz tego jakieś dodatkowe gniazdka na dole. 

7. Wiatrołap klasycznie 1 żyrandol na środku plus gniazdka

8. Strych, na klatce mamy dwa punkty świetlne i na strychu również dwa po dwóch stronach. Całość zaświecana jednym przyciskiem na samym dole schodów. Oprócz tego na strychu będą gniazdka, są tam również zostawione przewody do podpięcia internetu oraz anteny TV.

9. Przedpokój. Tutaj oprócz klasycznego oświetlenia na suficie (zdecydowaliśmy się na 6 punktów świetlnych podzielonych na 2 obwody, które zaświecają się bodajże w 3 różnych miejscach przedpokoju) dodatkowo wzięliśmy oświetlenie przypodłogowe. Są to takie małe lampki umiejscowione tuż nad listwą podłogową. Instalacja ta jest wyposażona w 2 czujniki ruchu i zmierzchu obejmujące cały korytarz. Lampki te będą się zaświecać w nocy gdy tylko ktoś pojawi się na korytarzu, ale mamy również możliwość włączenia ich przyciskiem i będą świecić dopóki ich nie zgasimy. Dlaczego zdecydowaliśmy się na takie dodatkowe oświetlenie? Najbardziej chodzi o nocne wycieczki do toalety, do kuchni, czy spacery dziecka ze swojego pokoiku do naszego :) Nie trzeba wtedy budzić całego domu zaświecając główne światła i nie ma też obawy że wycieczka ta skończy się guzem czy nadepnięciem na coś na podłodze :)  W całym korytarzu jest 6 takich światełek, po 2 w każdej jego części.


Po lewej miejsce na czujnik ruchu, na środku lampka, po prawej klasyczne gniazdka


10.  Taras. Tu mamy gniazdko do podpięcia np światełek na Boże Narodzenie, oraz 2 punkty świetle po 2 stronach - zaświecane ze środka domu. Wspomnę w tym punkcie również o peszlach zostawionych do podłączenia rolet zewnętrznych. Są to te czarne rurki wystające na zewnątrz ze ścian, panowie od rolet przeciągnęli przez nie przewody od silników rolet do środka domu a następnie Wojtek podpiął rolety do przygotowanych przez elektryków puszek z instalacją. 


11. Wejście główne. Klasycznie dzwonek + włącznik światła zewnętrznego i jeśli się nie mylę włącznik światła w wiatrołapie. Oświetleniem będą 2 kinkiety zamontowane po 2 stronach drzwi, mamy zamiar znaleźć takie lampy które będą działały zarówno na ruch jak i na przycisk. W tym miejscu zaplanowane jest również gniazdko tak jak wyżej np na lampki choinkowe :)


12. Wejście do kotłowni.  Tak jak przy głównym wejściu będzie lampa zarówno na ruch jak i na przycisk - jedna na środku nad drzwiami. 

13. Kuchnia. Kolejne miejsce obok przedpokoju gdzie światełek będzie.. dużo :) Dobre oświetlenie kuchni to dla mnie podstawa dlatego zdecydowałam się na: 2 główne żyrandole, oprócz tego oświetlenie nad wyspą pomiędzy salonem a kuchnią. Dodatkowo aby mój główny blat roboczy który znajduje się pod oknem był dobrze oświetlony (oczywiście po zmroku) na suficie tuż nad nim mam 3 punkty świetlne - będą świecić centralnie na blat. Niestety ogromne okno o którym zawsze marzyłam wyklucza zrobienie szafek wiszących z oświetleniem pod nimi. Jeśli się nie mylę światła główne i wyspę zaświeca się z naszego centrum dowodzenia pomiędzy salonem a kuchnią, a oświetlenie nad oknem ma przycisk tuż nad blatem roboczym. W kuchni standardowo gniazdka za szafkami na podłączenie lodówki, okapu, piekarnika, zmywarki mikrofali. Dodatkowo jest doprowadzona siła do indukcji. Oprócz gniazdek roboczych znajdujących się po obydwu stronach okna zdecydowaliśmy się na podprowadzenie prądu do wyspy - planuję zrobić w szafce gniazdka wysuwane.







to nasze główne centrum dowodzenia obsługujące kuchnię + salon, dodatkowo na dole widzicie gniazdko, a powyżej rzędu włączników jest szary kabelek zostawiony na przyszłość - to będzie domofon. 

14. Salon. W salonie mamy taki sam zestaw do TV jak w sypialni, z tym że tu z pewnością od początku będzie on wykorzystany :) Oprócz tego 2 żyrandole na suficie + 2 kinkiety na najdłuższej ścianie. Co do zapalania wydaje mi się że kinkiety można zaświecać przy obydwu wejściach do salonu, a żyrandole tylko przy tym głównym ale działają niezależnie od siebie. Oczywiście tak jak wszędzie są też dodatkowe gniazdka :)



Na dziś to wszystko :) Zdradzę że tynki od tygodnia mamy gotowe, w poniedziałek wchodzi hydraulik z etapem 2(podłogówka podejścia do grzejników, odkurzacz centralny itd) a później robimy wylewki. My skupiamy się już na dalszych etapach jakimi będą malowanie i płytki :) Brakuje nam jeszcze glazury do łazienki i kuchni, reszta już kupiona czeka na swoją kolej :) Farby, grunty itd również zakupione. Drzwi wewnętrzne zamówione :) Teraz tylko czekamy na wylewki, oraz drzwi zewnętrzne (w trakcie realizacji). A później niech wszystko schnie i bierzemy się za wykańczanie :)

Chcemy jak najwięcej rzeczy kupić, zamówić, załatwić przed przyjściem na świat bobasa, ponieważ później wszystko może zostać wywrócone do góry nogami :) Jak trzeba będzie z czegoś zrezygnować lub zwolnić tempo to z pewnością padnie na budowę, bobasek będzie na 1 miejscu, a na kolejnym firma, której zawiesić na dłuższy czas nie mogę.. powoli się na to przygotowujemy, może być ciężko ale z pomocą bliskich mamy nadzieję że damy radę również z budową :)





Pozdrawiamy z moją piłeczką serdecznie i zapraszamy na insta gdzie praktycznie codziennie wrzucam relacje z budowy i naszych budowlanych zakupów :) czekoladka93
___________________________________________________________________________

Budujemy w okolicach Dębicy (Podkarpackie) jeśli ktoś byłby zainteresowany namiarami na firmy proszę o kontakt na maila z chęcią polecimy :) 
Kontakt: nefrifhu@wp.pl

Zapraszam na:

Instagram - KLIK
Fanpage paznokciowy - KLIK
Fanpage mojego sklepu - KLIK
Do mojego sklepu z artykułami do stylizacji paznokci - KLIK
Kanał na YouTube - KLIK