Zapraszam do czytania :)
Tak prezentuje się cała ósemka (później dodałam jeszcze jeden pędzel do twarzy który zobaczycie poniżej)
Hakuro H50S
Zastosowanie: Pędzel do podkładu, aktualnie nie używam do tego celu żadnego innego pędzla. Podkład wylewam na dłoń, delikatnie zamaczam końcówkę pędzla i nakładam stemplując.
Pierwsze wrażenie: Pędzel na pewno świetnie wykonany, ale jakiś taki mały. Na początku nieźle musiałam się namachać żeby pokryć podkładem całą twarz :)
Aktualna opinia : Pędzelka używam zawsze gdy wychodzę z domu. Doskonale sprawdza się z Revlon Colorstay, niestety nie miałam okazji przetestować go z innym podkładem. Aktualnie bardzo cenię sobie jego rozmiar - świetnie sprawdza się w okolicach nosa, oczu i ust, a nakładanie podkładu to kwestia 2minut :) Pozwala uzyskać doskonałe krycie bez efektu maski ( dobre krycie to dla mnie najistotniejsza kwestia), nie zostawia smug. Nałożenie drugiej cieniutkiej warstwy w najbardziej problematycznych miejscach to już nie problem. Po kilku dniach użytkowania pojawia się mały kłopot z myciem , bardzo ciężko dotrzeć do głębokich warstw włosków w które wniknął podkład, ale o tym napiszę już niedługo w osobnej notce.
Wykonanie : Bardzo solidne ! Mam go już od kilku miesięcy i do tej pory nie zauważyłam ani jednego wypadającego włoska ! Dość gruba rączka pozwala dobrze chwycić pędzel i ułatwia aplikacje podkładu. Włosie jest mięciutkie i dobrze zbite.
Real Techniques Powder Brush
Zastosowanie: Pędzel do pudru. Staram się równomiernie nałożyć na niego puder prasowany lub sypki, strzepuję nadmiar i przykładam (absolutnie nie omiatam) pędzel do kolejnych partii twarzy.
Pierwsze wrażenie: Ewidentnie za duży, nie będzie precyzyjny, z moją tłustą cerą po godzinie zacznę się świecić.
Aktualna opinia: Pędzel jest fenomenalny ! Ma bardzo miękkie, elastyczne i przyjemne w dotyku włosie. Dzięki tym cechom idealnie dopasowuje się do twarzy i dociera do wszystkich zagłębień np obok płatów nosa. Włoski są dopasowane i idealnie rozstawione, nabierają odpowiednią ilość produktu i aplikują puder równomiernie. Dosłownie wgniatają kosmetyk w cerę co pozwala cieszyć się matową buzią na dłużej. Mycie to pestka, dosłownie po kilku ruchach cały bród spływa z pędzelka.
Wykonanie: Ten pędzelek mam od 3 miesięcy, podobnie jak Hakuro nie stracił ani jednego włoska. Metalowa część rączki jak najbardziej na plus, natomiast czarna podstawka jak dla mnie jest totalnie niepotrzebna. Moje pędzle trzymam w szklanym pojemniku i po każdym makijażu chowam je w szafce żeby się nie kurzyły. Przez to, że ma szerszą podstawkę nigdy nie mogę znaleźć dla niego miejsca. Oczywiście nie będzie to kłopotem dla kogoś kto ma miejsce/chce postawić go na półce.
Zastosowanie : Nie jedyny ale bardzo często używany pędzel do konturowania twarzy. Na ciemniejszą część pędzla nakładam odrobinę bronzera i konturuję całą twarz - miejsce pod kością policzkową, żuchwę, linię włosów, czoło, płatki nosa, skronie.
Pierwsze wrażenie : A może to oryginał? Żaden z moich dotychczasowych pędzli nie był taki miękki i delikatny. Będzie idealny do konturowania.
Aktualna opinia: Pędzelek super sprawdza się do poskreślania policzków, jest idealnie wyprofilowany - tworzy półkole. Nakładając bronzer krawędzie automatycznie stają się delikatniejsze niż środek - wykonuje część pracy za nas. Włoski są bardzo cieniutkie i miękkie, nie są zbite, dzięki temu nie zbiera z naszej twarzy podkładu tylko delikatnie działa na jego powierzchni. Nie mam żadnych problemów z jego myciem.
Wykonanie: Minimalnie gorsze niż pędzelki o których wspominałam wyżej, mam go ok rok i jak do tej pory nic się z nim nie stało. Podczas mycia wypadło dosłownie kilka włosków. Plusem jest to że pędzelek jest lekki i krótki co ułatwia nam manewrowanie przy konturowaniu.
NN z ebay za 1 funta.
Zastosowanie: Przez długi czas używałam go do nakładania pudru, zajmowało to sporo czasu ponieważ jest dość małych rozmiarów. Gdy kupiłam Powder Brush z RT , ten zaczęłam używać do nakładania różu.
Pierwsze wrażenie: Pędzelek do niczego, za mały do pudru za duży do czegokolwiek innego, będzie leżał grzecznie w pudełeczku.
Aktualna opinia: Pędzelek nie jest idealny - jest odrobinę za duży jak na pędzel do różu. Szukam lepszego, ale ciągle nie wiem który kupić :) Jego rozmiar ma swoje plusy , wystarczy trzy ruchy i policzek mamy gotowy. Włoski są delikatne, nabierają małą ilość różu, raczej nie zrobimy sobie nim krzywdy. Można nim dość dobrze rozetrzeć krawędzie np pomiędzy różem a bronzerem.
Wykonanie: Jego wygląd przypomina pędzelki z Hakuro. Włosie jest miękkie o zróżnicowanej długości dzięki czemu nakładając róż nie robimy plamy na policzku.
Na dziś to wszystko, niebawem pojawi się kolejna część - na temat pędzli do oczu.
Jak zwykle zapraszam na INSTA :)
Dobranoc :)
Jak zwykle zapraszam na INSTA :)
Dobranoc :)
Z Twoich pędzli mam i lubię Hakuro H50s, też używam go najczęściej w duecie z podkładem z Revlonu ale dobrze sprawdza się też przy innych podkładach i podkładach mineralnych. :)
OdpowiedzUsuńwszystkie z chęcią bym przygarnęła :D zwłaszcza RT :)
OdpowiedzUsuń