11.11.2012

bombki..


Można było się domyślić, że ktoś kto robi biżuterię lubi inne robótki ręczne. Ostatnio coraz więcej czasu spędzam na przeszukiwaniu stron z inspiracjami. Niektore z nich po modyfikacji wprowadzam w życie... ale o tym nie dziś.
Ze względu na sprzyjające okoliczności o których mowa w poprzednim poście, postanowiłam zacząć robić moje ukochane bombeczki <3
Są to tak zwane karczochy, bombki wstążkowe. Gdy je zobaczyłam rok temu oszalałam, jak dla mnie jest to cud <3 Robienie takiej bombki to dobre pare godzin roboty i mnóstwo materiałów. Efekt jest wart każdej ceny!
Rok temu w Polsce, robiłam dla siebie dla rodziny i na zamówienie na sprzedaż, można było wybrać kolory oraz wzór. Teraz jestem w Anglii ale to mi wcale nie przeszkadza <3 Materiały co prawda wychodzą znacznie drożej niż w Polsce, ale i tak warto, chociażby dla siebie. Do tej pory zrobiłam 3 bombeczki. Czekam na drugą część wstążek które zamówiłam na ebayu no i mam mały problem ze szpilkami, wykupiłam wszystkie zapasy w pobliskich sklepach a i tak brakło... ;/ podobno w tym tygodniu będą w Wilkinsonie, mam nadzieję !
Oto moje bombeczki:




pierwsza średnio udana ;p 




Najpiękniejsza ze wszystkich, z tamtego roku, z tego roku. Od zawsze! Ogromna kula 13cm średnicy, 17 wysokości. Ślicznie się mieni w świetle. Bardzo elegancka, wykonana z dużą starannością.  Uwielbiam ją<3



Błękitno granatowa, no może ciemno niebieska. Mniejsza ale śliczna <3 :) 

W trakcie tworzenia jest różowo fioletowa, robiona dwustronnie, niestety brakło szpilek.. 

Czekam na przepiękne wstążki, powinny być jutro/pojutrze i tworzę tworzę tworzę ! Obym tylko znalazła szpilki.

Wczoraj natomiast dostałam przesyłkę, nowe zawieszki, śliczne, większe niż poprzednio. Czekam na zaciski do sznureczków i działam z bransoletkami :) 
W głowie pełno pomysłów, mam nadzieję że uda mi się je zrealizować. 

a na koniec dzisiejsza ja.... zakochana w nowym płaszczyku :) 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz